XXIX

Mt 22, 15-21

Słowa pełne światła

Wiele lat temu, w nowicjacie, słyszałem uroczą historię o tym jak o. Jacek Woroniecki (+ 1949) w czasie podróży pociągiem spotkał górala, bacę, który przez całe życie zajmował się hodowlą owiec.

W czasie tej podróży o. Jacek i baca rozmawiali o owcach, o ich wypasie, o obowiązkach pasterza i wielu innych sprawach związanych z pasterstwem. Kiedy o. Jacek wysiadł z pociągu pozostawiając w nim bacę, ten pełen zadowolenia mówił do osób, które z nim podróżowały, że jest bardzo szczęśliwy gdyż mógł porozmawiał sobie z tym o. Jackiem o Panu Bogu…

Można rozmawiać o owcach w taki sposób, że jest w tym światło Boga.

Dzisiejsza Ewangelia jest o tym jak mówić o sprawach pozornie niezwiązanych z Bogiem, aby były one pełne Boga. Wystawiany na próbę Jezus, jest pytany o podatki. Rozmowa Jezusa z uczniami faryzeuszów i zwolenników Heroda dotyczy pieniędzy i polityki. Dodając do tego seks, otrzymamy wykaz najtrudniejszych i chyba najczęściej podejmowanych tematów. Pomimo, że okoliczności dzisiejszej Ewangelii są pułapką polityczną zastawioną na Jezusa, to Jego odpowiedź pełna jest Bożego światła: „Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.

Monety Boga

Na temat polityki i pieniędzy w Kościele najczęściej mówi się za dużo i często, nawet z ambony, mówi się po prostu bzdury. Jezus uczy nas takiego wypowiadania się na te tematy, aby nie dać się pociągnąć dzisiejszym uczniom faryzeuszów i zwolenników Heroda. Jeden z Ojców Kościoła, św. Hilary, komentując zdanie z dzisiejszej Ewangelii, w którym Jezus wskazuje na cesarskiego denara powiedział, że tym denarem, na którym wyryty jest wizerunek Boga jest każdy z nas. Jesteśmy monetą Boga. Należymy do Niego, jesteśmy Jego własnością, jesteśmy w najlepszych rękach. Jeżeli będziemy o tym pamiętać to nawet nasze słowa będą intrygować tajemniczą Bożą obecnością.

Można rozmawiać o owcach, segregacji śmieci, grzybobraniu i wielu innych rzeczach tak, aby był w tym Bóg. Można też niestety dużo mówić o Bogu, bronić Go, odpierać różne zarzuty, przedstawiać ciekawe racje teologiczne i jednocześnie brzmieć fałszywie. Gdyż będzie to tylko hałas słów, za którymi stoi pustka, a nie pewność, że jestem drogocenną monetą, na której widnieje obraz Boga.

Dżentelmeni nie mówią o pieniądzach, gdyż nie potrafią o nich mówić w sposób delikatny i dobry, ale kiedy mówią o nich chrześcijanie, to w ich słowach powinna być intrygująca prostota. Podobnie rzecz ma się z polityką. Trudno nam dzisiaj o niej mówić tak, aby zachować mądry dystans i nie ulec złudzeniu, że polityka zbawi świat. Jest ona jedynie narzędziem, a nie celem samym w sobie. Kiedy mówimy o niej, zbyt często też obrażamy siebie nawzajem i obrażamy polityków, przypisując im złe intencje i niecne cele.

Daj nam zgodę

Od Ojców Kościoła, którzy nieraz byli świadkami prześladowań i niesprawiedliwości władzy możemy uczyć się takiego mówienia o polityce, aby była w tym miłość. Zachwycającym „chrześcijańskim manifestem politycznym” jest chociażby modlitwa Klemensa Rzymskiego, który na rozkaz władz, zginął śmiercią męczeńską. Modlitwa Klemensa została napisana ok. 96 roku i jest ona dowodem, że o rzeczach pozornie niezwiązanych z Bogiem, można mówić w tak delikatny i mądry sposób, że zostają one wręcz przepełnione Bogiem. Takiego mówienia i myślenia niech nas nauczy Duch Święty.

„Daj nam zgodę i pokój, nam samym i wszystkim mieszkańcom tej ziemi, tak, jak dałeś je ojcom naszym, kiedy wzywali Cię pobożnie, w wierze i w prawdzie. Spraw, byśmy byli posłuszni wszechmocnemu i chwalebnemu Imieniu Twemu, a także wszystkim, którzy nami kierują i rządzą na ziemi.

Ty sam, Panie, obdarzyłeś ich władzą i panowaniem. Przez Twoją moc pełną niewysłowionego majestatu, abyśmy wiedząc, że od Ciebie otrzymali swoją chwałę i godność, byli im poddani i nie sprzeciwiali się w niczym Twojej woli. Daj im zatem, Panie, zdrowie, pokój, zgodę i stałość, aby sprawowali bez przeszkody tę władzę, którą Ty im powierzyłeś.

To Ty sam przecież, Władco Nieba, Królu wieków, dajesz synom ludzkim chwałę i godność i władzę nad tym, co jest na ziemi.

Ty więc, o Panie, kieruj ich wolą według tego, co jest dobre i miłe w Twoich oczach, aby sprawując zbożnie, w pokoju i z łagodnością daną im przez Ciebie władzę, zyskali łaskę Twoją.

Ty jeden tylko możesz uczynić to wszystko, a nawet jeszcze większe dla nas dobrodziejstwa. Tobie też dziękujemy przez Arcykapłana i Orędownika dusz naszych, Jezusa Chrystusa. Przez Niego cześć Ci i chwała teraz i z pokolenia w pokolenie i na wieki wieków. Amen”

Klemens Rzymski, List do Koryntian LX, 4 – LXI, 3